ZDANIE SPRAWY Wydziału finansowego rady szkoły polskiej na Batignolles z lat 1857-58, 1858-59 i 1859–60 po pierwszy października 1860 roku. W poprzedniém zdaniu sprawy z dochodów i wydatków na rok szkolny 1856-57, drukiem ogłoszoném, wykazana była zaległość do zapłacenia z dnia 1 paździeraika 1857 roku.............. Dług ten przez ustępstwa ze strony rzemieślników przy ostatecznym obrachunku zmniejszony został o........... Ciężył więc na kassie szkolnéj już tylko w ilości: fr. 11976 67 fr. 2595 60 fr. 8781 07 Koszta ogólne utrzymania szkoły wyniosły: fr. 155142 98 Lącznie fr. 158801 58 Zapłacono przez kassę z dochodów bieżących........................ fr. 155809 34 fr. 2992 24 fr. 158801 58 b. Biblioteka szkółna....................................... fr. 192190 36 Kassa szkolna na dniu 1 października 1860 miała przeto do zapłacenia fr. 27261 84 Odtrącając a) pozostałości gotowemi pieniędzmi: fr. 55 81 a. Koszta naukowe: płaca nauczycieli, dozorców, 1857-58. opłaty licealne, książki.............................. ..... c. Obrządek religijny: utrzymanie kaplicy,kapelana d. Koszta żywności.................. I. Wyszczególnienie wydatków. ..... opału........... i. zaopatrzenia wodą.. .... Wypłaty przez kassę dopełnione.............. 152562 98 155809 34 164928 52 III. Zebranie przychodów i wydatków. 423 40 55 81 Dla objaśnienia powyższego rachunku i usprawiedliwienia powiększających się z każdym rokiem wydatków, zwracamy uwagę na następujące okoliczności: 1o że każdorocznie z pomnażającą się liczbą uczącej się młodzieży, zwiększa się także liczba nauczycieli, dozorców, służby, a nadewszystko wydatki wszelkiego rodzaju. Miała zaś szkoła polska w r. 1857-58 255 uczniów 24 nauczycieli 32 służby 1 12 2o Nietylko że potrzeby życia, odzieży i t. d. w cenie zwiększone zostały, nadto jeszcze i cena wszelkich produktów znacznie się podniosła i tak: w r, 1857-58 płacono funt. 2 mięsa fr. 1 10 chleba fr. 0 26 p. trzewików fr. 4 1858-59 ale 50 25 do 32 - 6 50% 7. do 7 25 3o Opłaty od uczniów zalegają w znacznych summach każdorocznie i tak: w r. 1857-58 należało fr. 57485 35 wpłynęło fr. 46608 35 zaległości fr. 10877 00 Ostatecznie wykreślono z aktywów, od uczniów, którzy szkołę opuścili Pozostałość w części odebrana albo z nadzieją uzyskania na rzecz Szkoły fr. 28012 10 Te zawody w opłatach zobowiązań się rodzicielskich, przyczyniły się do deficitu kassowego, który z lat trzech zebrany wynosi prawie tę summę, jaką szkoła oblicza w remanencie do odebrania. 4o W r. 1860 Przedmieście Batignolles, w którém położona jest Szkoła Polska, zostało przyłączonem do miasta Paryża; ztąd opłaty celne od produktów, przy komorze miejskiej, dawniéj mało znaczne, dziś niemal we czwórnasób zwiększone zostały, a opłaty te właśnie dotykają artykułów, które do najpierwszych potrzeb życia należą: jak mięso, wino, oliwa, drzewo, węgiel ziemny i t. d. 1) Dodać winniśmy, iż w roku następnym nowy a znakomity wydatek ciążyć będzie na kassie szkólnéj; a tym jest opłata roczna od summy 175,000 fr. pożyczonéj z Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego. Opłata rzeczona wynosi fr. 10,700. W rachunku utrzymania Szkoły Polskiej nie podajemy obliczenia z użycia kapitałów, zebranych z różnych źródeł na nabycie własności ziemskiéj i zabudowań szkolnych: bo to będzie przedmiotem osobnego Sprawozdania, które Rada Szkolna ogłosi drukiem, skoro wszystkie rachunki przedsiębierców przez architektów przejrzane i zatwierdzone zostaną. Mamy nadzieję, iż to sprawozdanie w ciągu b. r. przedstawimy publiczności 2). Powyższe zdanie sprawy na posiedzeniu Rady Szkolnej złożone zostało, d. 2 lutego 1861 r. Delegowani do sprawdzenia ksiąg kassowych i rachunków: Ludwik Wołowski. Podskarbi Szkoły: Teofil Januszewicz. Eustachy Januszkiewicz. Na ostatniej stronnicy Rada podaje wiadomość, że losowanie loteryi obrazów odbyło się 11 lutego r. b. Numera wygrywające są: Serya R Nr. 55; Ser. Y Nr. 82; Ser. G Nr. 2; Ser. YY Nr. 69; Ser. C Nr. 29; Ser. N Nr. 79; Ser. PP Nr. 89; Ser. QQ Nr. 22; Ser. JJ Nr. 73; Ser. EE Nr. 17; Ser. H Nr. 72; Ser. C Nr. 49. 1) Dość powiedzieć, że już w ubiegłym roku koszta żywności wynosiły przeszło 10,000 franków więcej niźli w dwóch latach poprzednich; odzież i obuwie o 3,732 fr. więcej niż w roku ostatnim, a opał 2000 franków. Pomijając inne drobniejsze szczegóły, te wyżej wspomniane zwiększyły rocznie wydatki szkoły o 15,000 franków. 2) Tu tylko dla wiadomości Rodaków podajemy wyrachowanie rozmiaru gruntów własnością szkoły będących: Zamiarem jest odprzedać część placu od bulwaru zostawioną w ilości 478 me- * trów i jeśli to nastąpi, wtenczas całkowita powierzchnia gruntowa pod zabudowaniem i dziedzińcami wynosić będzie 5,215 m. 18 c. SKŁADKA NA POGORZELCÓW MIASTA BAWY. Odbieramy list i odezwę, które pospieszamy zamieścić w piśmie naszém. Do Szanownej Redakcyi Przeglądu w Poznaniu. Znana gotowość Szanownéj Redakcyi nieodmówienia swéj pomocy wszystkim bez różnicy przez nieszczęście nawiedzonym, ośmiela Komitet do uproszenia Szanownéj Redakcyi o umieszczenie dołączonej odezwy w swojém tyle upowszechnionem piśmie, przyjmowania łaskawie darów i następnego przesłania takowych na ręce Wgo Mathiasa Rozen, bankiera w Warszawie. W zaufaniu, że Szanowna Redakcya przychyli się do prośby naszéj, prosimy o przyjęcie najprzód najszczerszego podziękowania. Prezydujący: S. Jabłoński. Sekretarz: M. Janiszewski. ODEZWA. Dnia 31 marca b. r. około godziny 2giéj z południa miasto Rawa, położone w gubernii Warszawskiej, o mil trzy od stacyi kolei żelaznéj Warszawsko-Wiedeńskiej Skierniewice, przerażającemu uległo nieszczęściu; z wyjątkiem pięciu domów, cała część miasta przez starozakonnych zamieszkała stała się pastwą płomieni. - 130 domów wraz z innemi zabudowaniami zgorzało. 500 przeszło rodzin składających około 2000 ludność, po większej części do klassy uboższej należącą, pozbawionych zostało nietylko schronienia, ale z przyczyny gwałtowności ognia i silnego wiatru, całego prawie swojego mienia; znajdują się nawet tacy, którzy oprócz odzieży na sobie nic więcej uratować niezdołali. W imieniu tak srogo nawiedzonych braci naszych komitet ustanowiony do wsparcia pogorzelców, odwołuje się do litościwych serc, błagając o pomoc i przyniesienie ulgi opłakanemu ich położeniu. Prezydujący w komitecie: S. Jabłoński. Sekretarz: M. Janiszewski. Odpowiadając, ile z nas jest na uczynione wezwanie oświadczamy, że chętnie przyjmować będziemy datki, któreby nam dobroczynne i rozumiejące dobrze wspólność krajową osoby nadséłać raczyły. WYSTAWA STAROŻYTNICZA W ZAKŁADZIE NARODOWYM IMIENIA OSSOLIŃSKICH WE LWOWIE. Odbieramy następujące uwiadomienie z podpisem P. Augusta Bielowskiego i proźbę, abyśmy je zamieścili: Z dniem 22 kwietnia otwarta została Wystawa starożytnicza w Zakładzie narodowym imienia Ossolińskich. Przedmioty wystawy są bardzo liczne i ciekawe; umieszczono je w pięciu salach lewego skrzydła gmachu zakładowego na 1szem piętrze. Każda z tych sal obejmuje pewien główny dział. W pierwszej sali mieszczą się głównie przedmioty piśmiennictwa, jako to: rękopisma, dyplomy i pieczęcie, autografy, inkunabuły, nakoniec numizmatyka krajowa. Druga sala w namioty tureckie i makaty przystrojona mieści przy ścianie w szafach szkolnych obok župana hetmana Żółkiewskiego i Czar nieckiego burki, szable, karabele i pasy polskie. W gablotach zaś w środku sali i popod okna rozstawionych, buława hetmańska, buzdygany, nakoniec wszelkie wyroby sztuki bronzowe srebrne i złote; dalej meble, szkła i naczynia, między któremi bardzo wielka ilość pamiątek po królach polskich i znakomitych mężach. Trzecia sala obejmuje przedmioty kościelne, a przedewszystkiem znaczny zbiór kosztownych i przedziwnej roboty kielichów z patynami, ornatów, krzyżów, lichtarzów, graduałów itp. W czwartej sali ułożone są zbroje i oręże wszelkiego rodzaju począwszy od łuków i sajdaków, tudzież cepów żelaznych, partyzanów, halabard, maczug najeżonych goździami, toporów, aż do najnowszej broni palnéj. Bardzo znaczną ilość tej ciekawej broni i narzędzi dostarczył uprzejmie dla wystawy magistrat miasta Lwowa, i c. k. komenda wojskowa z browskiej zbrojowni. Prócz tego mieści się w tej 'sali znakomity zbiór bogatych rzędów, między któremi rząd Stanisława Jabłonowskiego hetmana, i zupełne wizerunki husarzów polskich z Podhorzec. W piątej na ostatek sali widzieć można zbiór najznakomitszy obrazów i wszelkie wykopaliska umieszczone po większej części za szkłem na stołach. Zwiedzać można wystawę codziennie w godzinach poobjednich, począwszy od 3 do 76j wieczorem. Objaśnień ogólnych dostarczają zwiedzającym osoby z komitetu w tym celu zawiązanego, które się dobrowolnie podjąć tego raczyły i godziny nadzoru wystawy rozdzieliły pomiędzy siebie. Dla znawców zaś specyalnych, którym na żądanie otwierane bywają szafy i gabloty, i wszelkie podania i wiadomości tych przedmiotów dotyczące przez Dyrektora i Kustosza Zakładu udzielane, przeznaczone są co Sroda godziny od 10 rannéj do 1j po południu. Cena wstępu za biletami, z których przedaży dochód czysty przeznaczon jest na cele dobroczynne, jest w dnie powszednie 30 kr. wal. aust. od osoby. W niedziele 10 kr. wal. aust.; we środy zaś dla znawców specjalnych 1 f. wal. aust. Lwów, dnia 25 kwietnia 1861. DWA SPROSTOWANIA. Mamy do uczynienia dwa sprostowania w rzeczach bez związku między sobą. Oto pierwsze: Dziennik literacki lwowski (Nr. 20) dając poezyę Słowackiego p. t. Rozmowa z Matką Makryną objaśnia w przypisku:,,Makryna Mieczysławska „ksieni jednego z klasztorów bazyljańskich na Litwie, okropnie prześla„dowana za opór szyzmie, uciekła z więzienia i przybyła do Paryża „w r. 1844, skąd wyprawiono ją do Rzymu. Car Mikołaj w 1845 r. wracając z Aberdynowskiego Londynu, raczył wstąpić do Rzymu. Ów,czesny papież Grzegorz XVI opatrzył podróżnego rozgrzeszeniem i błogosławieństwem a Mieczysławską w jednym z klasztorów neapolitanskich zamknąć kazał. ,,Pius IX w początkach panowania swojego wydobył Makrynę „z zamknięcia. Co się z nią stało? Czy z wielką skargą dotąd na ziemi boleje, czy ją poniosła już przed Boga ta ksieni różanych mniszeczek swoich ?" Resztę przypisku tyczącą się losów tej poezyi Słowackiego opuszczamy. |